Biovax-Bambus i olej avocado. Maseczka pogrubiająca i zagęszczająca włosy.

Od dłuższego czasu maski Biovax należą do jednych z najlepiej sprawdzających się u mnie produktów do włosów. Duży wybór, różnej wielkości opakowania, dołączony foliowy czepek oraz na prawdę udane składy to tylko kilka z wielu powodów, dla których każda włosomaniaczka powinna wypróbować te produkty. Z prawdziwą przyjemnością przychodzę więc do Was z recenzją maski z bambusem i olejem avocado.

Maska ta pochodzi z serii kosmetyków Biovax, która ukazała się parę miesięcy temu. Oprócz maski mamy do wyboru również szampon, odżywkę do spłukiwania i odżywkę b/s oraz olejek, który pewnie ma służyć jako serum do zabezpieczania (próbka jest dołączona do opakowania maski).





Niezbyt ładne, moim zdaniem wręcz tandetne opakowanie kryje w sobie całkiem porządną maskę.



Skład jak na Biovax przystało, całkiem obiecujący :) 

Już na trzecim miejscu znajduje się olej z avocado, na piątym ekstrakty z bambusa. W składzie znajdziemy również olej słonecznikowy. 

Jak widzicie, jest to mocno emolientowy kosmetyk, który powinien sprawdzić się na większości typów włosów. 

Olej z avocado- zwany olejem siedmiu witamin, zawiera witaminy:  A, B, D, E, H, K, PP,  jest olejem wyjątkowo odżywczym i regenerującym, jednonienasyconym-zawiera dużą ilość kwasu oleinowego [Omega-9], dobrze wnika w głębsze warstwy włosa, w teorii najlepiej tolerowany przez średnioporowate włosy.

Ekstrakty z bambusa:  zawierają mnóstwo minerałów, a w szczególności krzem (świetnie wzmacnia włosy i paznokcie), wapń, potas, żelazo sód, jod. Oprócz tego aminokwasy oraz witaminy.







Maska trzymana na włosach przez około 20 minut sprawia, że są dobrze dociążone, niesamowicie miękkie, nawilżone, miłe w dotyku i błyszczące.





 



Ważna informacja dla kręconowłosych-osłabia skręt, 
sprawia, że włosy są ciężkie i niechętnie się skręcają. Dla jednych może być to wada dla innych zaleta-łatwiej je ujarzmić, nie są spuszone, jeżeli ktoś chce je wyprostować to     zdecydowanie będzie to łatwiejsze po użyciu tej mocno wygładzającej maski.






Minusy:
Średnio wydajna, wystarczyła na ok. 8 użyć. Minusem zdecydowanie jest to, że niestety wzmaga przetłuszczanie się włosów, jest mocno obciążająca, trzymana zbyt długo powoduje wkurzające oklapnięcie. Tak jak się spodziewałam, żadnego pogrubienia i zagęszczenia włosów, które obiecuje producent nie zauważyłam, być może po dłuższym-kilkumiesięcznym stosowaniu, zużyciu kilku opakowań dałoby się zauważyć taki efekt.








 Jednak ze względu  na to,że włosy po jej użyciu są miękkie, wygładzone, dobrze się prezentują, sama maska ma dobry, bardzo odżywczy skład, szczerze ją polecam. 





Jestem ciekawa jak spiszą się pozostałe produkty tej serii.





Jeszcze nie wypróbowałam serum dołączonego do opakowania, mam swój ulubiony produkt do zabezpieczania końcówek i ciężko będzie go przebić, ale spróbuję w najbliższym czasie :) 

Wypróbowałyście już tę serię?





Pozdrawiam, Sianowłos :)




Komentarze

  1. Nie słyszałam i nie czytałam jeszcze nigdy o tych produktach. Mogą się okazać fajne nawet jeśli powodują przetłuszczanie włosów. Myślę, że jednak to u mnie nie będzie stanowiło dużego problemu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już od jakiegoś czasu planuję zakupić coś od Biovax. Chociaż moje ostatnie przygody z maskami do włosów trochę mnie zniechęciły ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam okazję testować tę maskę i jestem z niej zadowolona. U mnie nie przetłuszcza włosów choć tego się w pierwszej kolejności obawiałam. Fajnie dociąża. Tak jak zauważyłaś jest mało wydajna, ale to zależy od długości i gęstości włosów :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz