Ooo tak! :D Dziś nadszedł dzień recenzji produktu pochodzącego z jednej z moich ulubionych linii- Garnier Fructis Gęste i Zachwycające!
no i weź tego nie kup :I
dodatkowo:
Fibra-cylane: Długotrwałe działanie. Innowacyjna molekuła wnika do włókna każdego włosa, pogrubiając jego strukturę i tworząc długotrwały efekt gęstości włosów, który kumuluje się po każdej aplikacji. (sratatata, poniosło ich trochę)
Ekstrakt z granatu: Kremowa formuła sprawia, że włosy stają się wyraźnie piękniejsze, miękkie w dotyku, sprężyste i łatwe do ułożenia. (dobra, tu się zgadzam)
Skład:
nieco przydługi, no ale, spróbujmy go rozszyfrować:
na 6 miejscu- ekstrakt z trzciny cukrowej- spowalnia procesy starzenia (one też dotyczą włosów!) działa nawilżająco i antyseptycznie
na 12 miejscu- ekstrakt z zielonej herbaty- działa regenerująco i nawilżająco, zawiera przeciwutleniacze, witaminy z grupy B, witaminy K oraz C. Podobno nadaje się do pielęgnacji włosów skłonnych do przetłuszczania, ponieważ normalizuje pracę gruczołów łojowych.
Daleko, daleko ekstrakt z granatu, jabłka oraz skórki cytrynowej. Oprócz tego mamy glicerynę, emolienty, nawilżacze.
A więc, jest trochę tych ekstraktów, nie ma ich ogromnego stężenia,co smuci. Bardzo.
Myślę, że wiele z Was będzie mogło ją traktować jak kosmetyk, po którym włosy wyglądają po prostu ładnie i są fenomenalne w dotyku. Taki pewniak na każdą okazję dodający objętości, a jednocześnie wygładzający włosy :)
Znacie tę serię? Polubiłyście się z nią? :)
Zapraszam! :)
Zaczęło się od tego jak zaciekawiona różową nowością kupiłam szampon i odżywkę- sprawowały się u mnie świetnie! Następnie dokupiłam również maskę i krem nadający bujność. Gdy wrócę do mojego studenckiego mieszkania, zrobię wpis o całej linii, ponieważ tam zostawiłam resztę produktów. Do domu zabrałam ze sobą tylko tę maskę i to jej chcę poświęcić dzisiejszy wpis.
zauważyłam, że większość blogerek ma wszędzie w mieszkaniu porozrzucane jakieś kwiatki itp, heh, też se rzucę, a co! :v |
Uwielbiam ten zapach! Idealny, słodkawy, świeży, winogronowy. Pozostaje z nami na włosach! :) Lekka, przyjemna konsystencja. Dobrze rozprowadza się na włosach.
Odważne obietnice producenta:
- Intensywne odżywienie
- Włosy wyraźnie piękniejsze
- Aksamitna miękkość i sprężystość
no i weź tego nie kup :I
dodatkowo:
Fibra-cylane: Długotrwałe działanie. Innowacyjna molekuła wnika do włókna każdego włosa, pogrubiając jego strukturę i tworząc długotrwały efekt gęstości włosów, który kumuluje się po każdej aplikacji. (sratatata, poniosło ich trochę)
Ekstrakt z granatu: Kremowa formuła sprawia, że włosy stają się wyraźnie piękniejsze, miękkie w dotyku, sprężyste i łatwe do ułożenia. (dobra, tu się zgadzam)
Skład:
nieco przydługi, no ale, spróbujmy go rozszyfrować:
na 6 miejscu- ekstrakt z trzciny cukrowej- spowalnia procesy starzenia (one też dotyczą włosów!) działa nawilżająco i antyseptycznie
na 12 miejscu- ekstrakt z zielonej herbaty- działa regenerująco i nawilżająco, zawiera przeciwutleniacze, witaminy z grupy B, witaminy K oraz C. Podobno nadaje się do pielęgnacji włosów skłonnych do przetłuszczania, ponieważ normalizuje pracę gruczołów łojowych.
Daleko, daleko ekstrakt z granatu, jabłka oraz skórki cytrynowej. Oprócz tego mamy glicerynę, emolienty, nawilżacze.
A więc, jest trochę tych ekstraktów, nie ma ich ogromnego stężenia,co smuci. Bardzo.
Ale!
Ta maska jest naprawdę dobra. Sprawuje się świetnie na włosach, są po niej mięsiste, lekkie, gładkie no i przepięknie pachną! No dobra- bardziej gęste to one nie są, ale całkiem zachwycające owszem! :) Skład jest no..przeciętny. Nie jest zły, ale rewelacyjny też nie.Powiem krótko-spodziewałam się czegoś bardziej spektakularnego :D. Ale jako ładnie pachnąca, dobrze dociążająca i ogólnie ładnie wyglądająco-włoso-robiąca ciekawostka (słowotwórstwo poziom hard!) to warto! :)Myślę, że wiele z Was będzie mogło ją traktować jak kosmetyk, po którym włosy wyglądają po prostu ładnie i są fenomenalne w dotyku. Taki pewniak na każdą okazję dodający objętości, a jednocześnie wygładzający włosy :)
Znacie tę serię? Polubiłyście się z nią? :)
Pozdrawiam Was serdecznie,
Karolina
Znam tą serię, nie było u mnie jakiejś rewelacji, aczkolwiek włosy były przyjemne w dotyku :) Pozdrawiam i obserwuje :)
OdpowiedzUsuńjakoś nigdy nie przykuwała mojej uwagi :D
OdpowiedzUsuńobserwuję również! :*
Używałam jednak nie zauważyłam efektów :c
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwowanych i liczę na rewanż
Zapraszam również do mnie :
http://magicworldprincesscarmen.blogspot.com/
ja tam po fructsie nie spodziewałabym sie nic dobrego jakoś nie lubię sie z tymi produktami...
OdpowiedzUsuńja też trafiłam na kilka fructisowych bubli, ale faktycznie ta seria oraz żółta odżywka dobrze się sprawują :)
UsuńUwielbiam ich odżywki tę żółtą i pomarańczową :) Więc pewnie i ta maska kiedyś do mnie trafi :)
OdpowiedzUsuńTeż je miałam i z żółtej byłam bardzo zadowolona :) ale uważam, że ta jest jednak lepsza :D
UsuńNie używałam tej firmy odzywek.Muszę się zainteresować. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPolecam, choć trzeba uważać, bo niektóre to buble :) również pozdrawiam :)
UsuńNie miałam jej jeszcze nigdy ;p ale słyszałam o niej dobre opinię więc prędzej czy później się skuszę :D Obserwuje również kochana :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jej jeszcze, ale kiedyś będę musiała się skusić, bo już kilka osób mi ją polecało :)
OdpowiedzUsuńObserwuję!
pospolitaola.blogspot.com
Nie jest wprawdzie niezbędna w kosmetyczce, ale jest fajnym urozmaiceniem :)
UsuńMuszę kiedyś wypróbować, nie miałam jej jeszcze :)
OdpowiedzUsuńPolecam! :)
UsuńNigdy nie stosowalam niczego z tej firmy ale trochę mnie zachęcilas żeby to zmienić :))
OdpowiedzUsuńMiło mi to czytać! :) z tego co widzę mamy podobny typ włosów, więc u Ciebie też może się fajnie sprawdzać :)
UsuńMiałam szampon i odżywkę z tej serii, jednak na moich włosach się nie sprawdził ten zestaw. Mam włosy skłonne do przetłuszczania, a odżywka tylko pogłębiła ten problem ;/
OdpowiedzUsuńJa używam do pielęgnacji włosów tylko i wyłącznie kosmetyków z garniera i bardzo sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńRównież obserwuję
http://zyciepelnekoloru.blogspot.com/
Ja przepadam za zróżnicowaną pielęgnacją, lubię próbować nowe kosmetyki, ale garnier też stale u mnie gości :) pozdrawiam :*
Usuńmi te maski nie pasują bo skalp mój wrażliwiec i nie lubi ich ;p ale za to odżywki, np. te z masłem karite, od garniera mają zacne :) obserwuję:)
OdpowiedzUsuńhehe, każdy więc znajdzie coś dla siebie :) pozdrawiam i również obserwuję :*
UsuńDawno nie miałam produktów do włosów od nich teraz używam szamponu dla dzieci ( w zasadzie go kończę ) i odżywki kallos którą też wykańczam :) z maskami i odżywkami muszę uważać bo lubią się przetłuszczać ;)
OdpowiedzUsuńSzampon dla dzieci jak najbardziej spoko! :) też ich głównie używam plus od czasu do czasu alterra :) moi ulubieńcy to babydream z żółtą etykietką i o statnio taki z nivea- dla włosów i dla ciałka :) można go kupić w 0,5l opakowaniu za niecałe 12 zł :) bardzo polecam :)
UsuńA kallos to mój ulubiony producent kosmetyków do włosów, więc upodobania mamy podobne :)
to super :) teraz przynajmniej wiem że w kwestii włosowej się dogadamy :)
UsuńNie stosowałam tego produktu, ciekawa recenzja :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńlublins.blogspot.com
Szczerze mówiąc pierwszy raz widzę tą maskę (a może nie przyglądałam się dobrze półkom). Niestety moje włosy są bardzo trudne i obawiam się, że nawet taka maska nie zadziała. :D
OdpowiedzUsuńRównież obserwuję!
fallenna.blogspot.com
W takim razie polecam produkty kallosa i biovax. One nadają się nawet do najtrudniejszych do ujarzmienia włosów :D pozdrawiam :)
UsuńNie spotkałam się jeszcze z tym produktem ale wygląda ciekawie i na pewno przepięknie pachnie ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie
anne-cucito.blogspot.com
Zapach jest nieziemski! :)
Usuńpozdrawiam i zapraszam częściej :*
Słyszałam wcześniej o tym produkcie, ale jakoś nie jestem przekonana co do niego. :)
OdpowiedzUsuńhttp://mateslifex.blogspot.com/
Ja też do typowo drogeryjnych produktów czasem podchodzę z dystansem, ale często dobrze trafiam :)
UsuńZnam serię, ale niestety nigdy nie używałam. Dzięki za inspirację, może się po nią skuszę!:)
OdpowiedzUsuńNigdy jej nie używałam, ale wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńODPOWIADAM NA O=KAŻDA OBSERWACJE! :)
http://aaabydidi.blogspot.com/
Haha z tym kwiatkiem mnie rozbawiłaś :D Chyba i ja rzucę jakiegoś do następnych zdjęć, a co! :) Ja ogólnie uwielbiam produkty garnier, ale masek jeszcze od nich nie testowałam. Przy nasteonych zakupach pewnie kupię, wszystko co rózowe ląduje w moim koszyku hah :D Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńPrawda jest taka, że nie umiem robić blogowych zdjęć i sama się z siebie śmieję xd
UsuńNie dość, że różowe, ale i pięknie pachnące! :)
Nie stosowałam nic z tej serii bo średnio przepadam za produktami z serii fructis
OdpowiedzUsuń>> VANILLIA96.BLOGSPOT.COM <<
Na szczęście jest tak ogromny wybór kosmetyków, ze każdy znajdzie coś dla siebie :)
UsuńMiałam maskę z tej serii i swietnie mi się sprawdzała, moje włosy ją lubiły :D
OdpowiedzUsuńobserwuje :)
Mój blog
Odwdzięczam się za każdą obserwacje :*
Super! :)
Usuńpozdrawiam i zapraszam częściej :*
Moje włosy i Garnier to makabryczne połączenie i nawet po tym jak chwalisz tę maskę mam spory opór...
OdpowiedzUsuńWięc lepiej jak się sparzyłaś poszukać czegoś bardziej odpowiedniego :) uważam, że z typowo drogeryjnych kosmetyków nivea też ma fajne produkty do włosów :)
UsuńBardzo mnie zainteresowałaś :) Moje włosy żyją własnym, nieokiełznanym życiem. Dodatkowo są nieco podniszczone. Wypróbuję całą serię!
OdpowiedzUsuńporadyniefitgirl.blogspot.com
Ogromnie się cieszę! :D jeżeli masz podniszczone włosy polecam olejowanie :) pisałam niedawno mini-kompendium na temat olejowania :) w sam raz dla początkujących :)
UsuńHahaha podpis o porozrzucanych kwiatkach wygrał! :D
OdpowiedzUsuńobserwuję :)
TEYZZ BLOG
Hahah xd po prostu bawią mnie moje niezby-blogowe-amatroskie zdjęcia xd no ale cóż, moze kiedyś się nauczę :D Również obserwuję i zapraszam częściej :*
Usuńnie widziałam nigdy tego produkty, ale używałam kiedyś z garniera z taką pomarańczową tubką, chyba hair terapy(?) nie pamietam nazwy XD na mnei zadziałał zjawiskowo, bardzo pomógł moim włosom. Z kolei moja mama go używała i dla niej działal okropnie, bardzo poniszczył jej włosy. To przykład że nie każdy produkt może zadziałać na każdym w dobry sposób
OdpowiedzUsuńŚwietny blog! będę wpadać tu częściej :)
pozdrowionka, przy okazji mój snap: victoriasikora
Mój BLOG
Dokładnie! Nie ma takiej rzeczy, która pasowałaby wszystkim, niestety :)
Usuńdzięki i ja do Ciebie również :) pozdrawiam :*
Jeśli chodzi o Garnier to jestem fanką ich pomarańczowej serii do zniszczonych włosów. Używam ich już od dłuższego czasu i nadal dobrze się sprawdzają :) Maski, o której piszesz, nie używałam, ale skoro inne produkty Garniera mi odpowiadają to może i ten będzie dobry - zwłaszcza, że dałaś mu pozytywną opinię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Jill
Mam nadzieję, że się sprawdzi :) ja z tej pomarańczowej serii miałam jakąś błyskawiczną kurację, czy coś takiego i akurat puszyła mi włosy, ta różowa seria działa na mnie o wiele lepiej :)
Usuńpozdrawiam :*
chyba nie miałam jeszcze żadnej odżywki ani maski od Garniera :)
OdpowiedzUsuńw takim razie:
Usuńhttp://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,55173,garnier-fructis-oleo-repair-odzywka-wzmacniajaca-do-wlosow-suchych-i-zniszczonych-stara-wersja.html
na dobry początek od garniera :) większości odpowiada, z tym że osłabia nieco skręt :)
Nie znam, ale samo opakowanie zachęca ;).
OdpowiedzUsuńhttp://modoemi.blogspot.com/
Maski garniera są całkiem ok:)
OdpowiedzUsuńinteresujące ;) nie używałam nigdy :)
OdpowiedzUsuńobserwuję :)
grlfashion.blogspot.com
Nie używałam. :/
OdpowiedzUsuńMam prośbę: mogłabyś poklikać w linki w najnowszym poście?
Napisz w komentarzu jeśli klikniesz, gdyż wylosuję kilka osób i podam linki do ich blogów w następnym poście. :)
>> ALEXANDRAK-BLOG.BLOGSPOT.COM <<
Gerniera uwielbiam, mam dużo kosmetykow od nich, jednak tej maski jakoś nigdy nie mialam okazji wypróbować :O
OdpowiedzUsuńale skoro same superlatywy, to z chęcią ją kupię, skoro tak pięknie pachnie i przynosi efekt dużej ilości wlosow, bo moje coś oklapnięte ostatnimi czasy grrr
Kochana, czy mogłabym Cię prosić o kliki dwóch linków na końcu mojego posta? :)
z góry bardzo dziękuję i jeśli będę mogła odwdzięczyć się tym samym, to śmiało pisz :)
Pozdrowionka :) Daria
Miałam całą tą serię i całkiem dobrze się u mnie sprawdzała, choć szampon lekko obciążał moje włosy :)
OdpowiedzUsuńJa najbardziej przepadałam za odżywką z tej serii :) nawet bardziej niż za maską :)
UsuńNie znam, ale szampony maja bardzo fajne. Przyjemnie pachna.
OdpowiedzUsuńWygladzenie takze mi sie przyda, ale póki co mam litrowego Kallosa. Zmęczę go i pomyślę, co bedzie następne:)
Obserwuje :)
To jest ogromny plus fructisa-piękny zapach :) niby nic, a jednak :)
UsuńCzytałam juz gdzies o niej :-D. Nigdy nie mialam maski z Garnier :-)
OdpowiedzUsuńchyba spróbuję na moich kłaczkach :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie daj znać jak się sprawuje! :) :*
Usuńużywałam i średnio mi się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuń