Total keratin complex-maska z keratyną, odbudowa i blask. Recenzja

 Tak, wiem, ostatnio szaleję z  recenzjami, ale chcę dopilnować, że podzielę się z Wami spostrzeżeniami o danym produkcie. Kilka razy tak miałam, że planowałam napisać recenzję, ale nawał obowiązków sprawił, że zużyłam produkt, wyrzuciłam do śmieci opakowanie i na tym się skończyło
Są wakacje-tak dla studentów jeszcze są :D  a ja będąc studentką i przez większość czasu mieszkając w Krakowie, na ten czas powróciłam w rodzinne strony. Świeże powietrze,  moje zwierzątka i brak wiecznego kataru jaki mam w moim studenckim mieście. Plusy, dużo plusów. Zabrałam ze sobą tylko parę kosmetyków do włosów. Jednym z nich jest kupiona pod wpływem impulsu (mam słabość do jednolitrowych masek) i w pośpiechu (skończyłam trening, miałam 10 minut do tramwaju więc wbiegłam do Natury) maska Total keratin complex.

Oto ona: 


Dobra,tak jak mówiłam- mam słabość do takich wielgachnych opakowań...podświadomie mój mózg kojarzy je z Kallosami i Biovaxami, które nigdy mnie nie zawodzą. Muszę też przyznać, że trochę rozbestwiłam ( nie wierzę, że użyłam tego słowa xd) moje włosy. Na początku świadomej pielęgnacji, gdy nigdy nie dostawały żadnej porządnej odżywki, a już o masce nie wspominając, wystarczyła odrobina produktu, żeby było widać jego działanie na włosach. W miarę upływu czasu i włączania coraz bardziej zróżnicowanej i intensywnej pielęgnacji, włosy stały się naprawdę wymagające, są też dość długie więc używam dużych porcji żeby je dociążyć, odpowiednio odżywić...noo i żeby po prostu nie były kapryśnie :D Denerwuje mnie, gdy czasem odżywki i maski są w malutkich opakowankach i wystarczą mi dosłownie na kilka użyć :I a z takim słoikiem to przynajmniej mogę poszaleć. No. Koniec tych dygresji, zabieramy się za recenzję maski,bo o tym chcę Wam dziś poopowiadać :)

Jak już zdążyłyście zauważyć maska ma przejrzystą, ładną szatę graficzną. Lubiane przeze mnie duże, jednolitrowe opakowanie.

Informacje z opakowania: Maska Total Keratin Complex Globalna Odbudowa do włosów suchych, zniszczonych i matowych. Zaawansowana formuła z wygładzającą keratyną i nawilżającym ekstraktem z czereśni (łał :v) Zawarta w odżywce płynna keratyna-naturalny budulec włosa-wnika w głąb włosów, intensywnie je regeneruje, wygładza, przywraca elastyczność, zapobiega puszeniu. Włosy stają się aksamitnie gładkie, lśniące, miękkie w dotyku i odżywione.


Tak maska prezentuje się po otwarciu: 



Ma ładny różowy kolor, aksamitną konsystencję, śmierdzi. Tzn. jako, że jestem biologiem wypada mi powiedzieć, że w naturze itp. nic nie "śmierdzi" tylko jak coś "ma specyficzny zapach". Także tego..ma specyficzny zapach, chemicznej napromieniowanej czereśni. Ale do zniesienia. Nie utrzymuje się na włosach, na szczęście.


Taki oto mamy skład: 


Na dziesiątym miejscu keratyna, następnie ekstrakt z wiśni. Są również emolienty, składniki ułatwiające rozczesywanie, antystatyki, substancja chelatująca. Hmm..ogromnego szału nie ma.



Efekty na włosach i moja opinia:

Efekty wizualne na włosach możecie zobaczyć w jednym z ostatnich postów, gdy pisałam Wam o mojej standardowej pielęgnacji włosów.




 Jakiegoś wyjątkowego nabłyszczenia obiecanego przez producenta nie zauważyłam. Wydaje mi się, że maska może też puszyć włosy (na  moich włosach, a już w ogóle na zdjęciu tego akurat nie widać, ale miałam po niej takie wrażenie, że były bardziej napuszone niż zwykle).
Jeżeli nie macie w swoich włosowych zapasach niczego proteinowego to warto spróbować. Jest naprawdę wydajna. Dla mnie to bardzo ważne. Nie jest jakimś super ekstra hitem bez, którego nie mogłabym żyć, ale lubię ją, bo nie osłabia skrętu, nie obciąża za mocno, a włosy są miłe w dotyku i całkiem dobrze się prezentują.
Nie wiem czy zakupię drugi raz-do uzupełniania protein bardziej odpowiadał mi Kallos, więc chyba po skończeniu tej maski do niego powrócę.


Kupiłam ją w Naturze za niecałe 12zł. Jeżeli weźmiemy pod uwagę wydajność tej maski to cena jest śmiesznie mała. Gwarantuję, że wystarczy Wam na baardzo długo.








Słyszałyście o tej masce? A może już ją miałyście? Dajcie znać koniecznie :)


Pozdrawiam serdecznie, 
Karolina

Komentarze

  1. Hym ciekawy produkt za niewielską kwotę, chyba sama go też przetestuję :)

    allegiant997.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie Ty masz cudowne te włosy! Niestety mi maski z keratyną w ogóle nie służą ;(

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam Kallosa, ale Twoje włosy tak pieknie wygladaja, ze nie wykluczam, ze dla samego testu kiedys zakupie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. włosy wyglądają świetnie :) maski nie znam, ale kolor ma ciekawy. Raczej się na nią nie skuszę, moje włosy ostatnio nie przepadają za proteinami.

    OdpowiedzUsuń
  5. też tak miałam kilka razy że kupiłam coś jakiś produkt i miałam napisać recenzję a poszło do kosza puste opakowanie :P uwielbiam maski kallos ale na tą też mam ochotę ale wolałabym mniejszą wersję bo mi się bardzo szybko takie maski nudzą a w sumie dla mnie jest plusem to że lekko puszy włosy bo zazwyczaj mam oklap ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne włosy:) dla mnie za duże opakowanie. Z rok bym używała ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nominowałam Cię do Liebster Blog Award. Więcej szczegółów u mnie na blogu. Zapraszam do udziału :)
    A co do postu, to zapach mnie bardzo zniechęca.. Maska Kallosa Chersich pomimo świetnego działania ma tak okropny zapach, a jeśli ta maska ma podobny to odpadam... :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Zbiorowe- dziękuję dziewczyny za miłe słowa :) pozdrawiam Was bardzo serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że zapach nie trafiony, bo tak to fajna. Do tego cena niska ;).

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapach mi raczej nie będzie przeszkadzał. Mozliwe, że ją zakupie :)

    Zostaje tu na dłużej, obserwuje.

    https://life-patuu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie slyszalam o niej ale Twoje włosy po użyciu sa cudowne :-D

    OdpowiedzUsuń
  12. Z tej serii mam lakier do włosów i piankę. Obydwa - totalne dno! Pianka obciąża włosy, lakier - za Chiny nie utrwala. Chwała Bogu, że za wiele nie korzystam z tego typu produktów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nigdy nie miałam i na pewno teraz już nie zakupię :D

      Usuń
  13. Osobiście używam tej drugiej do włosów farbowanych z płynną keratyną i mlekiem. Jednym słowem Rewelacja 🤗 włosy się nie piszą są lśniące, a co najważniejsze przestały wypadać i łamać się przy czesaniu ☺️
    Do tych czas używałam odżywek tylko i wyłącznie fryzjerskich zamawianych przez internet które kosztowały krocie i żadna nie była tak dobra jak ta.
    Polecam 👌 200%😃

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz